Oficjalny sklep kanału Nie wiem, ale się dowiem!

Dlaczego mężczyźni przestali się przytulać?

 Co czujesz, patrząc na zdjęcia, widoczne na ekranie?

Źródło: https://www.artofmanliness.com/people/relationships/bosom-buddies-a-photo-history-of-male-affection/

Źródło: https://www.artofmanliness.com/people/relationships/bosom-buddies-a-photo-history-of-male-affection/

Widzisz mężczyzn, trzymających się za ręce. Mężczyznę, który siedzi na kolanach innego mężczyzny. Być może czujesz zaskoczenie, zakłopotanie, albo nawet zniesmaczenie? A może wcale Cię to nie dziwi… Ale dlaczego te zdjęcia wyglądają, jakby były z poprzedniej epoki? Czy to oznacza, że wtedy przyjaźń męska wyrażona dotykiem była bardziej akceptowalna, niż jest obecnie..?

Zanim jednak odpowiemy na te pytania, porównajmy widziane wcześniej zdjęcia mężczyzn z 1920 roku (którzy uchodzili za męski wzorzec), z powszechnym obecnie w Internecie obrazem sigma male lub samca sigma. Samiec sigma jest bystry, ambitny, pewny siebie, natomiast jedną z jego cech szczególnych jest samotność – taki samiec świetnie sobie z nią radzi i lubi swoje towarzystwo. Dlaczego zatem samiec sigma szczyci się samotnością, podczas gdy mężczyźni z XX wieku trzymają się za ręce? W dodatku jedni i drudzy w swoich czasach uchodzą za symbol męskości.

Źródło: https://www.artofmanliness.com/people/relationships/bosom-buddies-a-photo-history-of-male-affection/

Jest coś, co bardzo mocno na taki stan rzeczy wpłynęło i możesz to coś pamiętać z czasów swojej szkoły. Wyobraź sobie taką sytuację – jedziesz z klasą na wycieczkę, chcesz dobrze wyglądać, więc wybierasz swoje najlepsze ubrania, zakupione wcześniej w galerii handlowej. Przychodzisz pod szkołę, a tam słyszysz: “Bardziej gejowych ciuchów nie miałeś?”. Dzień powoli się kończy, masz w torbie krem do twarzy na noc, ale nauczony doświadczeniem nie wyjmujesz go, ponieważ usłyszysz [to]. Nazajutrz wracacie autokarem pod szkołę. Twój kolega zasypia podczas jazdy i przez przypadek opiera głowę o Twoje ramię. Już wiesz, jakimi słowami go obudzisz.

To gejowe…“. Dla jednych niewinny żart, dla drugich smutne świadectwo homofobii na przełomie XX i XXI wieku. To właśnie ta jedna fraza, a właściwie strach, który wzbudzała, powoduje Twój dyskomfort w patrzeniu na dawne zdjęcia męskiego dotyku. Niektórzy mogliby nawet zaryzykować stwierdzenie, że fraza ta spowodowała niemal całkowite wyginięcie męskiego dotyku. Dotyku, który istniał przecież przed latami 90-tymi i nie był traktowany jako coś nadzwyczajnego. 

Tutaj widzisz zdjęcia z roku 1920, na których to mężczyźni prezentują różne rodzaje dotyku, które obecnie wiele osób mogłoby uznać za niekomfortowe i nieodpowiednie dla heteroseksualnego mężczyzny. Tymczasem dawniej taki rodzaj dotyku wyrażał przede wszystkim więź, braterstwo i radość ze wspólnych osiągnięć.


Co zatem utraciliśmy?

Co traci samiec sigma, gdy żyje w samotności? Aby uświadomić sobie, jak ważny w życiu jest dotyk, należy najpierw zdać sobie sprawę z jego siły. Naukowcy od dawna wiedzą, że dotyk może dosłownie zmniejszać ból. Nie wiadomo jeszcze, jak dokładnie działa mechanizm blokowania bólu przez dotyk, jednak co najmniej 4 badania potwierdzają to zjawisko. Dodatkowo, istnieją przesłanki, które sugerują, że dotyk osoby bliskiej działa znacznie lepiej, niż dotyk osoby postronnej.

Skoro zatem dotyk jest na tyle silny, by naginać odczuwanie rzeczywistości, to za co jeszcze odpowiada? Podczas dotyku w naszym ciele uwalnia się oksytocyna, nazywana inaczej hormonem wiążącym. Oksytocyna uspokaja układ nerwowy, zmniejsza wydzielanie się hormonów stresu i pozwala na tworzenie więzi romantycznych między dwiema osobami. Dodatkowo dotyk pomaga regulować nasz sen, trawienie i wzmacnia odporność. Jak zatem wygląda brak dotyku?

Touch starvation, czyli zjawisko pozbawienia dotyku, zwane czasem głodem skóry, nie u każdego wygląda w ten sam sposób, ale skutkiem głodu dotykowego często jest stres, niepokój i przygnębienie. Brak dotyku może też wpływać na nasze ciało, powodując między innymi wzrost tętna, większe napięcie mięśniowe i częstość oddechów, co ma niekorzystny wpływ na nasz układ odpornościowy i trawienny. Czyli można pokusić się o stwierdzenie, że czuły dotyk nie jest miłym dodatkiem do życia, ale jest wręcz koniecznością… 

Skąd taki wniosek? Nie dość, że mamy szereg wymienionych konsekwencji braku dotyku, to jeszcze trzeba przypomnieć o tym, że człowiek jest zwierzęciem stadnym, albo – jak kto woli – istotą społeczną. Dla pierwotnych ludzi brak kontaktu z bliskimi (czyli ze stadem, obozem czy plemieniem) oznaczał niemal brak szans na przetrwanie. I chociaż obecnie da się przetrwać, żyjąc w odosobnieniu, to jednak te pierwotne mechanizmy wciąż dają o sobie znać i manifestują się chociażby poprzez gorsze samopoczucie, czy inne zaburzenia na tle psychofizycznym. 

Mamy więc sytuację, w której mnóstwo, szczególnie młodych mężczyzn, próbuje żyć w zgodzie ze wzorcem samca sigma, który kładzie nacisk na rozwój, zdobywanie, stoicyzm, a jednocześnie mężczyźni ci nie zaspokajają swoich podstawowych potrzeb społecznych. Czy człowiek bez zaspokojonych podstawowych potrzeb jest zdolny do zdobywania i tak zwanego grindowania? Młodzi mężczyźni nie zdają sobie sprawy, że taki styl życia nie jest dla każdego – nie każdy jest w stanie to udźwignąć. A widząc wszędzie wzorce sigmy, mogą pomyśleć, że skoro sobie nie radzą, to coś z nimi jest nie tak…

Wspomnieliśmy również wcześniej o tym, że brak dotyku negatywnie wpływa na kobiety. No i tutaj mogą przyjść Ci na myśl te wszystkie zdjęcia z social mediów i zachowania kobiet, znane z codziennego życia, kiedy ich dotyk między sobą nawzajem jest bardzo intensywny, wręcz momentami intymny. Znacznie częściej można trafić na kobiety, które siedzą sobie na kolanach, trzymają się za ręce, czy nawet korzystają z pocałunków. Kobiety dbają o swoje relacje nawzajem poprzez właśnie dotyk i, co ciekawe, nie jest to w żaden sposób piętnowane społecznie

Oczywiście pod pewnym względem mają one łatwiej, ponieważ w środowiskach kobiecych, takich jak na przykład grupa przyjaciółek, panuje większe przyzwolenie na dotyk, jak i większa normalizacje tak zwyczajnych zjawisk, jak prośba o pomoc emocjonalną, czy wsparcie emocjonalne.

Tu warto jednak zaznaczyć, że w dalszym ciągu mówimy tu o pewnym spektrum. Skoro istnieją mężczyźni, których potrzeba dotyku jest zaspokojona, to na pewno znajdą się też kobiety, które przez wzgląd na swoją sytuację życiową mogą cierpieć z powodu braku dotyku. Szczególnie dotyczy to kobiet, które przekroczyły już barierę 40- tego roku życia – wśród nich panuje bardzo duży problem samotności i wysokie spożycie antydepresantów. (psst, są również inne sposoby na pokonanie samotności i znajdziesz je w naszym ebooku na niewiem.pl).

Źródło: https://www.cdc.gov/nchs/products/databriefs/db377.htm

Co ważne w tym przypadku to fakt, że jest to problem, jak zaraz udowodnimy, społeczny. Brak dotyku wśród mężczyzn oczywiście wpływa na nich negatywnie. W obecnej sytuacji próba przytulenia swojego ojca lub kolegi poza jakimiś nadzwyczajnymi okolicznościami może być dziwnie odebrana. Jako mężczyzna możesz zetknąć się z dziwnym spojrzeniem albo różnorakimi żartami. Co w takim przypadku Ci pozostaje? 

Na szczęście zawsze przytulić możesz swoją mamę, chociaż niektórzy i tak nazwą Cię wtedy maminsynkiem, jeśli masz więcej niż 15 lat. Poza nią jest oczywiście dziewczyna, która może być źródłem zarówno dotyku seksualnego, jak i tego nieseksualnego. Ale jak za dużo będziesz się do niej przytulać, to zostaniesz nazwany przylepą, o czym za chwilę. 

No i następnie… no właśnie – kogo może przytulić mężczyzna?

Wydaje się, że społeczeństwo zaczęło się budzić, że coś jest nie tak w tych męsko-męskich relacjach, ponieważ na popularności zyskuje pewien ruch, który próbuje być odpowiedzią na wymienione problemy. 

Bromance – to bardzo bliska i, co ważne, nieseksualna relacja pomiędzy mężczyznami, która wykracza poza to, co standardowo rozumiemy jako przyjaźń. Czym się od niej różni? Przede wszystkim głębokim połączeniem emocjonalnym

Żeby dobrze poznać ten koncept, trzeba przyjrzeć się etymologii słowa – bromance to połączenie dwóch wyrazów – brother (brat) i romance (oznaczający w tym przypadku relację emocjonalną). Polskim odpowiednikiem mogłoby być słowo – braciak, albo potocznie używane “brat” czy po prostu “braterstwo”. Słowo bromance wywodzi się… ze środowisk skaterskich i początkowo odnosiło się do chłopaków, którzy spędzali ze sobą bardzo dużo czasu na skateparkach – z czasem określenie przeniosło się na inne sfery życia. 

I jeśli teraz myślisz to, co na początku odcinka – czyli emocjonalna bliskość z mężczyzną jest “gejowa”, to mam dla Ciebie kilka przykładów postaci, które zmienią Twoje postrzeganie tego typu relacji. 

Wzór męskości z drugiej połowy XX wieku – Arnold Schwarzenegger. Człowiek, który robił w życiu wszystko, o czym marzą mężczyźni. Był najlepszym na świecie kulturystą, był aktorem, był politykiem wysokiego szczebla… Oprócz tego jest ikoną przedsiębiorczości i budowania wizerunku. I wyobraź sobie, że ten potężny gość miał relację typu bromance z innym potężnym gościem – kulturystą Franco Columbu. Panowie dzielili ze sobą scenę kulturystyczną, na której rywalizowali, a po zawodach chodzili razem na siłkę i byli partnerami treningowymi. 

Inne przykłady to Usain Bolt i Andre de Grasse czy piłkarze Eric Dier i Dele Alli. A w 2017 roku mianem Bromance zaczęto nawet określać relację Baracka Obamy i Joe Bidena

Z rosnącej popularności relacji typu bromance zdaniem badaczy z Uniwersytetu Winchesteru wynika jednak pewien kłopot… Uważają oni, że rosnąca popularność bromance w połączeniu z łatwym dostępem do seksu z płcią przeciwną sprawia, że jest coraz mniej powodów, aby tworzyć intymne relacje heteroseksualne, czyli po prostu związki. Bo jeśli młody mężczyzna ma wsparcie emocjonalne ze strony swoich braciaków, a jednocześnie zaspokaja potrzeby seksualne poprzez przelotne kontakty z kobietami, to może nie mieć powodów, aby budować związek. I podobnie działa to w drugą stronę. W przypadku kobiet mowa tu o zjawisku womance. Także zmiany i przetasowania na rynku relacji międzyludzkich nieustannie trwają. 

Wracając jednak do problemu braku dotyku i bliskości… Choć może się to wydawać problemem w większości męskim, to kobiety również stają się poszkodowane.

Te które już są w związkach, z roli partnerki i kochanki coraz częściej zmuszone są do przybierania choćby nieświadomie roli terapeutki. Na pewno zetknąłeś się kiedyś z określeniem “He is too clingy.” Clingy tłumaczymy jako przylepny i jest to określenie używane zazwyczaj w kierunku dzieci, które przytulają się do każdego. Czasem jednak to określenie używane jest w stosunku do mężczyzn, którzy wymagają nadmiernej ilości dotyku, bo potrzebują tej nieseksualnej, wspierającej bliskości. 

I tutaj dla panów pojawia się pewien kłopot – są oni zmuszeni balansować pomiędzy swoją potrzebą bliskości i czułości, a społecznymi oczekiwaniami dotyczącymi stoicyzmu i postawy sigmy. Kult sigmy, poza tym, że propaguje wartości ciężkiej pracy i rozwoju, to popularyzuje również romantyzowanie samotności – stawiając ją jako coś godnego podziwu, wzorcowego i koniecznego dla rozwoju. A z drugiej strony mamy również kult silnej i niezależnej kobiety. Łącząc te dwa nurty, nasuwa się pytanie… 

A co jeśli cała ta sytuacja jest wynikiem kultu indywidualności lub samotności? Pozostawiam to do własnych przemyśleń.

Ostatnia grupa społeczna, która może cierpieć z powodu braku dotyku, to osoby starsze. Osoby te zostały szczególnie mocno dotknięte przez pandemię covidową. Zakaz wychodzenia z domu, zakaz wchodzenia do lasów, kwarantanny, jak i społeczne dystansowanie się. Wszystkie te działania, których celem było zmniejszenie szansy na zarażenie wirusem, miały też skutki uboczne. Jednym z nich było zmniejszenie liczby kontaktów międzyludzkich a co za tym idzie – dotyku.

Jak wiadomo, wirus covidowy miał znacznie większą śmiertelność wśród osób starszych. Doprowadziło to do powiększenia i tak już dużej liczby osób starszych, żyjących samotnie. I jeśli młodzi mężczyźni mają wybór przytulenia swoich kolegów, ale tego nie robią, to co powiemy o ludziach starszych, którzy nie mają nawet kogo przytulić, którzy nie mają dostępu do samochodu albo odwiedzani są tylko kilka razy w roku? Może to być dla nich szczególnie trudne z dwóch powodów. Po pierwsze mogą nie zdawać sobie sprawy z tego, co jest źródłem ich problemu. Po drugie, jako osoby starsze, były one zapewne wychowywane w mniej indywidualistycznej, a bardziej kolektywnej społeczności. Znaczy to po prostu, że mogą one być bardziej przyzwyczajone do dotyku, niż osoby młode i jego brak może doskwierać im szczególnie mocno.


Co zatem powinniśmy zrobić, będąc bogatsi o wiedzę z tego materiału? Po pierwsze, gdy następnym razem zobaczysz babcię i dziadka, przytul ich mocno, oni sami mogą nie zdawać sobie sprawy z tego, jak bardzo tego potrzebują. Dodatkowo, jeżeli masz w rodzinie kogoś, kto jest aktualnie samotny, przytul go. Przytul swojego chłopaka lub dziewczynę, przytul swoje dziecko i choć wątpliwe jest, by jeden materiał mógł zmienić nastawienie całego narodu do dotyku, to idąc dalej przez życie zapamiętaj, że męski dotyk w przeszłości był bardziej powszechny i co ważne był on czymś normalnym.

Źródła:

1.Bromance – definicja (online), dostęp: https://en.wikipedia.org/wiki/Bromance, [data dostępu: 08.03.2024].

2. Bromance zagraża związkom heteroseksualnym (online), dostęp: https://kobieta.onet.pl/zdrowie/psychologia/bromance-zagraza-zwiazkom-heteroseksualnym/12bcdxb, [data dostępu: 08.03.2024].

3. Let’s Talk about Touch Starvation (Reddit Review) (online), dostęp: https://www.youtube.com/watch?v=beLEmk_FIEM, [data dostępu: 08.03.2024].

4. López-Solà M., Geuter S., Koban L., Brain mechanisms of social touch-induced analgesia in females, “Pain” 2019, vol. 160; dostęp: https://journals.lww.com/pain/abstract/2019/09000/brain_mechanisms_of_social_touch_induced_analgesia.17.aspx, [data dostępu: 08.03.2024].

5. McKay B, McKay K., Bosom Buddies: A Photo History of Male Affection (online), dostęp: https://www.artofmanliness.com/people/relationships/bosom-buddies-a-photo-history-of-male-affection/, [data dostępu: 08.03.2024].

6. Ratini M., Benisek A., Touch Starvation: What to Know (online), dostęp: https://www.webmd.com/balance/touch-starvation, [data dostępu: 08.03.2024].

7. Sandoiu A., A partner’s touch relieves pain, study shows (online), dostęp: https://www.medicalnewstoday.com/articles/318093, [data dostępu: 08.03.2024].

8. Study shows men get more from bromances than heterosexual relationships (online), dostęp: https://www.winchester.ac.uk/news-and-events/press-centre/media-articles/study-shows-men-get-more-from-bromances-than-heterosexual-relationships-.php, [data dostępu: 08.03.2024].

9. Womance – definicja (online), dostęp: https://en.wikipedia.org/wiki/Womance, [data dostępu: 08.03.2024].


Jestem dziewicą i nikt mnie nie akceptuje

Masz 20 kilka lat i coraz częściej dociera do Ciebie pewien przekaz dotyczący tego, że dziewictwo w tym wieku jest już powodem do wstydu. Że coś na pewno musi być z Tobą nie tak, skoro jeszcze nie dopuściłaś do siebie żadnego partnera. W dzisiejszym odcinku przyjrzymy się dziewictwu jako konstruktowi społecznemu. Spróbujemy także odpowiedzieć na pytanie, dlaczego ten moment w życiu jest aż tak istotny?

Czytaj więcej »

Kult bogactwa i monetyzowanie dobroczynności

Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, dlaczego programy, pokazujące prestiż, tak dobrze się sprzedają? Dlaczego Mr. Beast i Budda notują rekordy oglądalności na YouTubie? Wreszcie – jaki wpływ mają media na nasze postrzeganie pieniędzy? O tym w dzisiejszym odcinku.

Czytaj więcej »

Polacy kochają być niewolnikami w pracy

Doświadczenia z pracą bywają różne. Raz trafisz lepiej, raz gorzej. Jednak czy czasem nie jest tak, że do tego “gorzej” zaczynamy powoli się przyzwyczajać? Bo przecież trzeba zarabiać, płacić rachunki, poza tym w tej pracy w sumie nie jest tak źle. W tym odcinku spróbujemy odpowiedzieć na pytanie – dlaczego Polacy kochają być niewolnikami w Januszexach?

Czytaj więcej »

Satanizm, jakiego nie znałeś?

Kojarzysz tego jednego gościa, który chwali się, co to nie on? Opowiada, ilu zna ważnych ludzi i jakie miał z nimi akcje. Szybko jednak okazuje się, że ten typ wszystko wymyśla na poczekaniu. Tak się składa, że w świecie rozpoznawalnych ludzi też istniał taki człowiek. A nazywał się Anton Szandor LaVey.

Czytaj więcej »