Oficjalny sklep kanału Nie wiem, ale się dowiem!

Pokolenie TikToka

Niedzielne popołudnie, urocze mieszkanie jednego z podmiejskich osiedli. Mały Oskarek obudził się w złym humorze. Mama daje mu więc swój telefon. To wygodne, bo może wtedy coś zrobić koło siebie, a maluch nie płacze. 

Jednak po chwili, gdy słyszy dźwięk powiadomienia, czuje ogromną potrzebę, by sprawdzić kto i co jej napisał. Reakcją dziecka jest WRZASK. Podnosi najbliższą, leżącą rzecz i ciska nią w matkę. Sieje zniszczenie i zrobiłby wszystko, żeby tylko odzyskać telefon.

A teraz pomyślmy – Oskar wchodzi w dorosłe życie, wychowany od najmłodszych lat na silnie uzależniających treściach. Jak myślisz, czy poradzi sobie w życiu? Będzie miał znajomych, dziewczynę, pasje i łatwość w znalezieniu pracy? Czy może stanie się nowym rodzajem “płatka śniegu”, jeszcze bardziej wrażliwym, jeszcze bardziej gniewnym i wypełnionym strachem wobec otaczającego go świata?

Ten fragment animacji, to z punktu widzenia dzieci, pełna kolorów, ciekawa bajka. Niby nic w niej dziwnego, lecz jeśli dobrze się przyjrzysz, zobaczysz feerię barw oraz duży dynamizm. Możesz sobie nawet pomyśleć – hej, czemu ta bajka jest tak ofensywna – przedstawia zbyt wiele szczegółów, kolorów, czy ciągle zmieniające się sceny...

Jeśli ten kolorowy fragment wzbudził w Twoim mózgu silną reakcję (a zapewne tak było), wyobraź sobie, co może zrobić on z dzieckiem, którego mózg jest bardziej wrażliwy na bodźce. 

Spójrz, ten chłopiec wygląda jak, w cudzysłowie, narkoman, którego nie obchodzi, co się wokół niego dzieje. Jest wręcz zahipnotyzowany tym, co widzi na ekranach.

Generacja ekranów: CO TO JEST GEN ALFA?

Istnieje pokolenie, które nie zna świata, w którym nie było smartfonów i tabletów. Z ich perspektywy ekran był przy nich “od zawsze”. Kojarzysz z pewnością dzieci, które nie potrafią iść chodnikiem, jeżeli coś nie “leci” w telefonie? Siedzące w restauracji, z pełną uwagą skoncentrowaną na ekranie, nawet podczas jedzenia? Czy te w grupach, których interakcja ogranicza się do pokazywania sobie rzeczy na telefonach?

To oni. Generacja alfa, urodzona po 2010 roku, która nadeszła po millenialsach i zoomerach. Millenialsi wysyłali sobie dzwonki przez podczerwień, słuchali muzyki z EMPETRÓJEK, może nawet jeszcze z walkmanów. W Internet na smartfonach wkroczyli jako nastolatkowie lub dorośli. Zoomerzy – już jako nieco podrosłe dzieci, chociaż większość pewnie wciąż pamięta czasy bez smartfonów. Ale nie generacja alfa.

W 2010 roku Apple zaprezentowało światu iPada. Urządzenie szybko zdobyło popularność i razem z produktami innych producentów, stało się ulubionym narzędziem rodziców do uciszania dzieci i zajmowania ich uwagi.

Rodzic też potrzebuje chwili wytchnienia. Zajmowanie się dziećmi potrafi być bardzo wyczerpujące! Jednak, jeżeli rozejrzymy się, ta przeciągająca się chwila, nie zawsze jest wykorzystywana na ogarnięcie siebie, czy czegoś wokół. Może zdarzyło się Wam widzieć matki wgapione w telefon, podczas, gdy dziecko bezskutecznie próbuje zwrócić na siebie uwagę. Nawet daje mu się do zrozumienia, że przeszkadza, co nie powoduje wcale pozytywnej reakcji. Dlatego dziecko dostaje tablet z odpalonym filmem lub grą, a mama może w spokoju scrollować TikToka czy Instagrama.

Wychowanie generacji alfa różni się od poprzednich ze względu na nowe trendy społeczne, technologiczne oraz kulturowe. Smartfony, tablety, gry komputerowe i inne urządzenia cyfrowe są dla tej generacji naturalnym elementem otoczenia już od najwcześniejszych lat życia.

Można tu wręcz mówić o bliskiej, emocjonalnej relacji dziecka z technologią. Nie jesteśmy w stanie tego pojąć, bo nie dostaliśmy Ipada w wieku dwóch lat, nie jesteśmy więc w stanie zrozumieć, jak bardzo emocjonalnie związane mogą być dzieci z grami mobilnymi czy TikTokiem.  

Chyba każdy był świadkiem gwałtownej reakcji dziecka tuż po zabraniu zabawki lub widział taką wybuchową reakcję w Internecie. Sami przyznajcie, taki widok może z powodzeniem obrzydzić pomysł posiadania dzieci lub wyrobić negatywne zdanie o niektórych rodzicach. I teraz pomyślcie sobie, że to dziecko dorasta. Nie możesz sobie tak po prostu wyobrażać, że matka nie wytrzymała i w przypływie ogromnego gniewu je ukatrupiła. Chociaż na pewno czuła pokusę…

Badanie “How young children’s play is shaped through common iPad applications” z 2021 roku wskazało, że dzieci wychowane na iPadach wykazują mniejszy poziom kreatywności, prawdopodobnie ze względu na to, że w apkach na tablet nie mają miejsca na kombinowanie i poruszają się w ramach odgórnie narzuconych możliwości. A to z kolei może doprowadzić do tego, że młodsza generacja będzie wykazywać się o wiele mniejszą innowacyjnością, czy kreatywnością. Wniosek jest więc prosty – nadmierne używanie telefonów, czy tabletów przez dzieci wpływa negatywnie na ich rozwój. Może prowadzić do niewysypiania się, krótkowzroczności, zmęczenia oczu i rozdrażnienia, a nawet do nadwagi i problemów z koncentracją. Co jednak równie istotne, uspokajanie dziecka za pomocą urządzeń, może zaburzyć jego naukę radzenia sobie z emocjami.

PROBLEM Z KONSUMOWANIEM TREŚCI 

Pierwszym z istotnych problemów, z którymi muszą mierzyć się dzieci to tzw. hiperrzeczywistość. Czym ona jest? To nic innego jak brak umiejętności odróżniania rzeczywistości od tej kreowanej, czyli np. wydaje Ci się, że życie z insta to w 100% prawda i dążysz do tego, by Twoje życie wyglądało na takie, jakie widzisz na ekranie. Dorośli o wiele rzadziej dają się złapać w pułapkę hiperrzeczywistości, jednak dzieci nie są jeszcze na tyle świadome, aby móc odróżniać to, co realne od tego, co wirtualne i wykreowane. 

Popatrzmy teraz na zawartość kontentu, który jest kierowany do dzieci. Niech jednym z bardziej wyrazistych przykładów będzie seria “Skibidi Toilet”, czyli śpiewająca postać, która znajduje się w sedesie. Tego rodzaju materiały notują rekordowe wyświetlenia – ten film zebrał ponad 28 milionów wyświetleń.

To jednak nie koniec. Innym z przykładów jest Elsa Gate. Samo określenie jest połączeniem członu Elsa, czyli bohaterki “Krainy Lodu” oraz członu „-gate”, oznaczającego skandale. Sprawa ta dotyczy kontrowersyjnych treści na YouTubie i YouTube Kids, które zostały sklasyfikowane jako „przyjazne dzieciom”, lecz w rzeczywistości zawierały tematy nieodpowiednie dla dzieci, np. ciężarną Elsę, która całuje się ze Spidermanem.

Aby przyciągnąć uwagę najmłodszych, tytuły oraz opisy do filmów zawierały np. takie frazy jak nauka kolorów, czy rymowanki, co było oczywistym wprowadzaniem w błąd widzów. W materiałach tych umieszczano także reklamy, a dzięki temu zarówno dla twórców, jak i samego YouTube’a przyzwalanie na takie treści stało się niezwykle dochodowe. 

Nie sposób nie wspomnieć również o sposobie montażu treści, przeznaczonych dla najmłodszych. Oglądając materiały dla dzieci można odnieść wrażenie, że są to bardzo intensywne, czasami nawet agresywne doznania audiowizualne tj. jaskrawe kolory, czy szybkie przeskoki kamery. Wszystko to oczywiście obliczone jest na zysk, bowiem im bardziej dynamiczna bajka, tym wyższe utrzymanie uwagi najmłodszych.  

Zatem dziecko oglądające takie treści, jest bombardowane przez krótkie materiały o dużej intensywności wrażeń audiowizualnych. Ciągłe cięcia, zmiany perspektywy, wrzucanie i usuwanie elementów razem z efektami dźwiękowymi. To za dużo dla Ciebie, a co dopiero dla młodego, wciąż rozwijającego się mózgu… Taki mózg jest trenowany do ciągłej interakcji z takimi treściami. Ciągłej, bo algorytm stara się jak najlepiej podać następny klip, który sprawi, że użytkownik pozostanie na platformie. 

Algorytmy przygotowane są nie tylko z myślą o podsunięciu użytkownikowi jak najlepiej dopasowanej treści, ale przede wszystkim utrzymaniu jego obecności na platformie przez jak najdłuższy czas.

Kanał “Andreas Eskander”, którego subskrybuje ponad 6 milionów osób, niedawno wypuścił film o nazwie “CATNAP GOT PREGNANT IN REAL LIFE!”. W materiale przedstawiona jest postać kobiety w stroju kota, która pokazuje, że jest w ciąży, eksponując swój brzuch. Otaczają ją inne, przebrane za zwierzęta postaci, a na to wszystko patrzą dzieci [22:16 – 22:21]. Co mają sobie pomyśleć, patrząc na ten film? Że fajnie byłoby być w ciąży i zostać mamą? Tego możemy się tylko domyślać. 

Na kanale “Pencilmation” również znajdziemy treści, które są wątpliwe w kontekście adresowania ich do dzieci. Spójrzmy na wybrane miniaturki:

Źródło: https://www.youtube.com/@pencilmation/videos

Źródło: https://www.youtube.com/@pencilmation/videos

Przytoczone przykłady mogą być odbierane jako te wątpliwej jakości w kontekście kierowania ich do dzieci. Na miniaturkach powyżej widzimy elementy seksualizacji, które jednak nie powinny się tam znaleźć. Nie w sytuacji, gdy materiał adresowany jest do dzieci, które nie są jeszcze na tyle świadome i dojrzałe, żeby odbierać takie treści w sposób neutralny.

Czym jesteś? 

Żeby zrozumieć, jaki wpływ może mieć pranie mózgu tiktokiem dla twojego 4 letniego brata, trzeba spojrzeć na mózg jak na technologię. W 2010 roku powstał projekt: Human Connectome Project. Jego celem było zbudowanie mapy sieci neuronowych, która rzuci światło na anatomiczne i funkcjonalne połączenia w ludzkim mózgu, a także stworzenie zbioru danych, które ułatwią badania nad zaburzeniami mózgu, takimi jak depresja, dysleksja, autyzm, choroba Alzheimera i schizofrenia.

Mózg może pracować w trzech trybach. Wszystkie twoje stany są regulowane przez trzy sieci. Pierwsza to centralna sieć wykonawcza (central executive network). Jest zasilana, gdy konsumujemy informacje, teraz, gdy oglądasz ten materiał i gdybyś był umieszczony pod rezonansem, to właśnie te obszary się zaświecą. Również aktywuje się przy określonych zadaniach, tj. odpisz na wiadomość, napisz tekst, nadrób serial.

Druga to sieć trybu domyślnego/sieć domyślna (default mode network). Jest aktywna, gdy myślimy o niczym, kiedy nie dajemy się ponieść zewnętrznym stymulatorom. Koncepcja sieci trybu domyślnego została opracowana po tym, jak badacze nieumyślnie zauważyli zaskakujący poziom aktywności mózgu u uczestników eksperymentu, którzy mieli być “w spoczynku” – innymi słowy, nie byli zaangażowani w określone zadanie umysłowe, ale po prostu odpoczywali. Jak tłumaczą badacze, bierze ona udział m.in. w przetwarzaniu pamięci, tworzeniu wyobrażeń i spontanicznym myśleniu. To właśnie ta sieć odpowiada za genialne pomysły, kiedy leżysz w wannie i nic nie robisz.

Trzecia to sieć istotności (salience network), która pozwala wykryć ważne informacje, płynące ze środowiska i z własnej pracy mózgu. Pomaga więc sortować pomysły – to ona określa, jakie informacje są ważne. Niesie za sobą ewolucyjną ważność, bo odpowiada za świadomość tego, że ogień lub dzikie zwierzę może zrobić krzywdę. Ale też podpowiada, który film na jutub kliknąć i który będzie dla Ciebie najbardziej istotny.

Zadajmy sobie pytanie, co się dzieje, gdy dziecko spędza czas z twarzą w tablecie? Wtedy aktywna jest sieć wykonawcza i istotności. Sieć domyślna jest w spoczynku, jeśli domyślna sieć jest odpowiedzialna za samoidentyfikacje, budowanie modelu świata, do przetwarzania przeszłości i prognozowania przyszłości – a w momencie konsumowania treści sieć wykonawcza uciska tą domyślną – to nie zdołamy zbudować osobistej struktury świata lub ta struktura będzie krucha, a następnie, gdy zostaniemy sami ze sobą, możemy odczuwać strach, niepokój i beznadziejność, ponieważ domyślny system nie zdołał zbudować swojego świata.

Możesz znać to uczucie, kiedy wyłączyli Ci Internet i nie wiesz, co ze sobą zrobić, bo sieć domyślna jest zaniedbana i wtedy źle się czujesz sam ze sobą.

Zdanie, że dzieci wychowane przez technologię są wybrakowane nie jest żadną teorią spiskową. W pewnym badaniu wzięły udział dzieci w wieku od 3 do 5 lat oraz ich rodzice. Dzieci zostały poddane testom MRI, które zapewnia oszacowanie integralności istoty białej w mózgu. Badanie wykazało, że dzieci, które korzystały z telefonów, tabletów i komputerów więcej niż zalecana godzina dziennie, miały bardziej zdezorganizowaną, słabo rozwiniętą istotę białą w całym mózgu ‒ która odpowiada za rozwój języka, umiejętności czytania i pisania oraz umiejętności poznawcze.

Ale wysoki screen time również przekłada się na poczucie bezpieczeństwa – przecież dziecko spędza  mniej czasu z rodzicami, czy innymi dziećmi, ma także mniej czasu na zwykłe aktywności czy nawet jedzenie, co również jest dobrą prognozą zaburzeń odżywiania oraz otyłości w przyszłości.
Wpadłem przypadkowo na filmik, gdzie dzieciak zajada bezmyślnie lody i gra w Mario na tablecie.

Jak w takiej sytuacji ciało, mózg, zdolności społeczne czy emocjonalne mają się rozwijać, gdy dziecko leży powyginane na kanapie, zajadając się bombą cukrową oraz pobudzając się grami i tiktokami?
Pomimo, że ciało jest w bezruchu, to taka potężna ilość bodźców kształtuje dziecko, ale nie jest to pozytywny wpływ.

Dzieci przyzwyczajone do ekranów będą wracać do nich w celu ukojenia się. Takie działanie sprawi, że Twoja siostra lub brat nie nauczy się radzić sobie z samoregulacją. Samoregulacja jest bardzo ważną umiejętnością, która wykształcona jest na potrzeby radzenia sobie z własnym stanem emocjonalnym.
Wydarzyło się coś stresującego i cyk – ucieczka do bezpiecznego ekranu. Powtarzające się zachowanie będzie tylko umacniać ten schemat. Dorastając, dzieci nie będą potrafiły panować nad sobą i powstanie nowe pokolenie płatków śniegu, które będzie jeszcze bardziej wrażliwe, niż to poprzednie.

Teraz zamknij oczy… nie no, nie zamykaj. Oglądaj ten odcinek. Wyobraź sobie świat, gdzie dorosła osoba o złych zamiarach może wysłać dziecku spreparowany link, który przeniesie je na platformę, gdzie automatycznie zostanie włączona jego kamerka, dając mu dostęp do tego, co się dzieje w pokoju dziecka. Tak pozyskane materiały może wykorzystać do szantażu dziecka i wyłudzania zdjęć oraz filmów, na których wykonuje narzucone instrukcje. Nic nowego, prawda?

Tak, ale dla generacji wychowanej w internecie sieć jest ich podwórkiem. Nie mają oporów przed rozsiewaniem swoich informacji, czy wizerunku. Nie myślą o potencjalnych konsekwencjach. I przede wszystkim nie myślą o tym, co może stać się po kliknięciu w link od nieznajomego.

Przedstawiona wcześniej sytuacja wyłoniła się podczas badania omawianego w artykule opublikowanym przez The Conversation. Badacze stworzyli kilka chatbotów, podszywających się pod młode dziewczyny i ustawili je, by odpowiadały tylko na wiadomości osób, identyfikujących się jako starsze, niż 18 lat. Z 953 zapisanych konwersacji, w których dorośli byli świadomi, że rozmawiają z młodą osobą, niemal wszystkie były natury intymnej. Niektórzy z rozmówców bezpośrednio oferowali zapłatę za filmy o niestosownej zawartości, inni kusili obietnicami miłości i przyszłych związków. Oprócz tego, 39% tych rozmów zawierało link, z których część była z wirusami, prowadziła do stron phishingowych, czy platform pozwalających na wideorozmowy.

Aktywność przestępców wzrosła i mają dostęp do bardziej zaawansowanej technologii. Dzieci stale zagrożone atakiem, nie przeglądają sieci pod opieką dorosłych, a ich otwartość, naiwność i ignorancja wcale nie pomagają w bezpieczeństwie. Nie byłoby również problemem uzyskać dostęp do lokalizacji dziecka, nawet jeżeli nie przez spreparowane linki, to przez sprytnie zadane pytania i niewinne prośby o zdjęcia i filmy z okolicy. Nie trudno by było o nieznajomych, kręcących się wokół domu młodych osób.

Jak przestymulowanie działa na życie młodego człowieka?

Treści konsumowane przez dzieci są im podsuwane przez samych rodziców, wierzących, że to, co im dają, jest dla nich dobre. Przykładem jest Cocomelon, kanał na YouTube poświęcony rymowankom i filmom dla dzieci. Filmy są zaprojektowane specjalnie w taki sposób, aby utrzymać uwagę dziecka jak najdłużej – ciągłe przejścia, chwytliwa muzyka, która nie daje się wypędzić z głowy, jaskrawe kolory i mnóstwo dynamicznych efektów na ekranie

Mózg przeorany filmami typu short-form czy innymi treściami, które są niesamowicie stymulujące, staje się coraz mniej wrażliwy na bodźce z codziennego życia, co prowadzi do apatii. Może to także prowadzić do problemów na tle emocjonalnym (związanymi z poczuciem własnej wartości), społecznym (jak chociażby budowanie i utrzymywanie relacji), czy fizycznym (jak zaburzenia snu).  

Problemem jest brak odpowiedniego rozwoju emocjonalnego oraz umiejętności rozpoznawania własnych emocji i radzenia sobie z nimi. Gdy dziecko czuje się źle, jest skłonne do sięgnięcia po to, co zawsze sprawia, że czuje się dobrze – czyli telefon lub tablet. Tego typu działania służące samoregulacji sprawiają, że dziecko później nie potrafi sobie poradzić ze swoimi emocjami i nie potrafi ich przepracować, a zamiast tego tłumi to, co czuje.  

Tłumione emocje prowadzą do występowania ciągłego napięcia oraz niepokoju, co może skutkować większym wycofaniem społecznym. Jakby samo to, że ciągłe siedzenie z nosem w ekranie nie było wystarczająco złe, dzieci będą czuły dyskomfort, niepozwalający otwierać się na innych ludzi. 

Dzieci wychowywane przez zawartość Internetu oraz influencerów będą miały zafałszowany obraz rzeczywistości – w social mediach często pokazuje się świat, który zbudowany jest na najprostszych i zarazem najbardziej oddziałujących na człowieka pragnieniach i mechanizmach – czyli pieniądzach i erotyzmie.  

I możesz w tym momencie pomyśleć, że to przesada. Ale tu chodzi o pewien proces, w który latami uwikłane będzie dziecko. Może się zacząć od tego, że co jakiś czas przewinie mu się na TikToku delikatnie roznegliżowane ciało jakiejś influencerki. Za pierwszym razem dziecko może się przestraszyć, bo rodzice zabraniali patrzenia na takie treści. Za drugim i trzecim razem przewinie dalej. Ale za piątym czy dziesiątym obejrzy w tajemnicy takiego shorta. A po kilku tygodniach czy miesiącach bezlitosny algorytm będzie coraz częściej podsuwać takie treści. Do momentu, do kiedy staną się one niewystarczające dla młodego człowieka i zacznie on samodzielnie wyszukiwać w Internecie interesujące go frazy. 

Małe dzieci, które pierwszy raz dostają urządzenie do ręki, nie posiadają świadomości tego, co mogą znaleźć w Internecie oraz jak bronić się przed niebezpieczeństwami. Po wielokrotnej ekspozycji na różne treści, które są dla nich nieodpowiednie, mogą się do tego przyzwyczaić. 

Są również narażone na ataki ze strony ludzi, którzy chcieliby ich wykorzystać. W komentarzach na TikToku czy Instagramie często można spotkać dorosłych ludzi, którzy zachęcają dzieci, nagrywające na te platformy, do publikowania coraz odważniejszych rzeczy.   

W jaki sposób dzieci wychowywane na ekranach mają utrudnione życie?

Podczas sesji przeglądania Internetu, w końcu dzieje się coś, co sprawia, że trzeba się oderwać i wrócić do rzeczywistości poza ekranem. A ta rzeczywistość już nie jest taka angażująca. Przebodźcowany mózg szuka tego, do czego został przyzwyczajony i…  nie znajduje. Czuje przytłaczający niedosyt. Czuje się ŹLE. Nawet gdy nie dzieje mu się żadna krzywda. Nie ma tej muzyki, efektów wizualnych, nieustannej stymulacji. Dyskomfort tylko rośnie w miarę upływu czasu.

Przy długotrwałym wystawianiu się na treści z sieci, zaczynają one być postrzegane jako rzeczywistość. Spędzając większość czasu z nosem w ekranie, trudno stworzyć pogląd na to jak wygląda i działa świat. Co stanie się z młodym chłopakiem, który na TikToku wpadnie w algorytm, promujący treści kobiet reklamujacych swoje OF? Albo dziewczynką, która zobaczy, że można w ten sposób zarabiać na życie? Dla nich to będzie wydawać się to zupełnie normalne.

Pasywna konsumpcja treści odbywa się kosztem uczenia innych umiejętności, jak np. konstruowanie wypowiedzi, budowania więzi społecznych. 

  • brak uczenia konstruowania merytorycznej wypowiedzi
  • Brak uczenia używania aparatu mowy
  • brak uczenia mówienia w ogóle
  • interakcja z treścią jest pasywna (daj like, napisz prosty komentarz, przewiń dalej)
  • rozwijane umiejętności ruchowe skupiają się wokół interakcji z ekranem

Skutek: dzieciak stosunkowo późno zaczyna mówić, ma bardziej ubogie słownictwo, ma trudności z rozumieniem skomplikowanych komunikatów na poziomie niewerbalnym. 

Jak naprawić dziecko?

Kłopot polega na tym, że tablet lub telefon zastępuje uczenie się podstawowych umiejętności. Osoby bez wykształconych fundamentalnych narzędzi będą się bały nawet wejść do żabki po hotdoga. Następne pokolenia wychowane od zawsze na TikToku może mieć kłopoty ze zwykłymi czynnościami, jak pójście do sklepu, otworzenie drzwi, czy zadzwonienie do lekarza.

Szczególnie ważna jest umiejętność utrzymania uwagi, która jest niezbędna do uczenia się nowych rzeczy i doskonalenia innych umiejętności. Bardzo istotny jest również problem samoregulacji. Przedstawię Ci to na przykładzie.

Jesteś wrzucony w niekomfortową, stresującą sytuację lub wydarzenie i odczuwasz potrzebę ucieczki do bezpiecznego miejsca. Desperacko szukasz tego, co zawsze przychodzi Ci z pomocą i poprawia humor oraz samopoczucie. Jednak mechanizm ucieczki nie jest strategią, którą można stosować całe życie. Wielokrotnie życie będzie wymagać od Ciebie tego, aby stawiać czoła przeciwnościom i wytrzymać nawet w stresujących sytuacjach. To wymaga pewnej odporności emocjonalnej. Jeśli widzisz, że twoja młodsza siostra lub brat zbyt długo siedzi przed ekranem, to już wiesz jakie zagrożenia to niesie. Jak jej pomóc?

Na pewno zaproponuj aktywność bez telefonu: rozwijanie się sportowo, czy towarzysko. Warto zainicjować zapisanie na zajęcia zewnętrzne: taniec, harcerstwo, jazda konno, sztuki walki, hokej – cokolwiek, co pozwoli oderwać się choć na chwilę od telefonu. To najważniejsza rada, jaką możesz dostać, bo pomaga w rozwoju na wielu płaszczyznach. Następna rada to zapewnienie wspólnego spędzania czasu: układanie klocków lego, puzzli, gry grupowe jak mafia, gry planszowe, rozmowa, czyli wzmacnianie relacji poprzez wspólne spędzanie jakościowego czasu.

I dopełnienie powyższych punktów – nauka tolerowania nudy. Nuda jest taktyką mózgu na zmuszenie Cię do robienia stymulujących rzeczy. Ale to nie Ty cierpisz podczas nudy. To Twój mózg. Za każdym razem, gdy odmówisz mózgowi, stajesz się trochę lepszy w odmawianiu. Gdy będziesz ulegać, to będzie szło Ci gorzej.

Gdy tak, w cudzysłowie, “przegłodzisz” mózg, on się w końcu podda i zadowoli się mniej stymulującymi, ale dużo bardziej wartościowymi dla Twojego życia rzeczami. Zachęcam do wspólnego nudzenia się, czyli weź brata czy siostrę na spacer lub inne miejsce. Idźcie bez celu, bez telefonu i muzyki. Niech otacza Was cisza. Zobaczycie, że polubicie ten wspólny stan nudy i pogłębicie swoją relację. Nuda pomaga optymalizować mózg. Dlatego odłóż teraz telefon na kilka minut i spróbuj poddać się nudzie chociaż trochę.

Źródła:

1.Brother is spoiled (online), dostęp: https://www.tiktok.com/@jackateglass/video/7269150163816516907?lang=pl-PL&q=ipad%20kids&t=1706608528293, [data dostępu: 01.02.2024].

2. CATNAP GOT PREGNANT IN REAL LIFE! (SMILING CRITTERS POPPY PLAYTIME BABY VERSION) (online), dostęp: https://www.youtube.com/watch?v=aE3v2K3N1gk, [data dostępu: 01.02.2024].

3. Chrobot M., Historia iPada 2010-2012 (online), dostęp: https://www.komputerswiat.pl/artykuly/redakcyjne/historia-ipada-2010-2012/j3cwerk, [data dostępu: 01.02.2024].

4. CoComelon channel (online), dostęp: https://www.youtube.com/@CoComelon, [data dostępu: 01.02.2024].

5. Czechowicz K., Uspokajanie dzieci smartfonem? Naukowcy ostrzegają (online), dostęp: https://forsal.pl/lifestyle/psychologia/artykuly/8635871,uspokajanie-dzieci-smartfonem-naukowcy-ostrzegaja.html, [data dostępu: 01.02.2024].

6. Czy tablety i smartfony są szkodliwe dla małych dzieci? (online), dostęp: https://mozgi.pl/czy-tablety-i-smartfony-sa-szkodliwe-dla-malych-dzieci-20A0, [data dostępu: 01.02.2024].

7. Elam J.S., Glasser M.F., Harms M.P., The Human Connectome Project: A retrospective, “Neuroimage” 2021; https://www.researchgate.net/publication/354458691_The_Human_Connectome_Project_A_Retrospective, [data dostępu: 01.02.2024].

8. Elsagate – definicja (online), dostęp: https://en.wikipedia.org/wiki/Elsagate, [data dostępu: 01.02.2024].

9. Hiperrzeczywistość – definicja online), dostęp: https://pl.wikipedia.org/wiki/Hiperrzeczywisto%C5%9B%C4%87, [data dostępu: 01.02.2024].

10. LaMotte S., MRIs show screen time linked to lower brain development in preschoolers (online), dostęp: https://edition.cnn.com/2019/11/04/health/screen-time-lower-brain-development-preschoolers-wellness/index.html, [data dostępu: 01.02.2024].

11. Online predators target children’s webcams, study finds (online), dostęp: https://theconversation.com/online-predators-target-childrens-webcams-study-finds-198052, [data dostępu: 01.02.2024].

12. Pencilmation channel (online), dostęp: https://www.youtube.com/@pencilmation/videos, [data dostępu: 01.02.2024].

13. Samuelsson R., Price S., Jewitt C., How young children’s play is shaped through common iPad applications: a study of 2 and 4–5 year-olds, “Learning, Media and Technology” 2022; https://discovery.ucl.ac.uk/id/eprint/10159819/1/How%20young%20children%20s%20play%20is%20shaped%20through%20common%20iPad%20applications%20a%20study%20of%202%20and%204%205%20year%20olds.pdf, [data dostępu: 01.02.2024].

Jestem dziewicą i nikt mnie nie akceptuje

Masz 20 kilka lat i coraz częściej dociera do Ciebie pewien przekaz dotyczący tego, że dziewictwo w tym wieku jest już powodem do wstydu. Że coś na pewno musi być z Tobą nie tak, skoro jeszcze nie dopuściłaś do siebie żadnego partnera. W dzisiejszym odcinku przyjrzymy się dziewictwu jako konstruktowi społecznemu. Spróbujemy także odpowiedzieć na pytanie, dlaczego ten moment w życiu jest aż tak istotny?

Czytaj więcej »

Kult bogactwa i monetyzowanie dobroczynności

Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, dlaczego programy, pokazujące prestiż, tak dobrze się sprzedają? Dlaczego Mr. Beast i Budda notują rekordy oglądalności na YouTubie? Wreszcie – jaki wpływ mają media na nasze postrzeganie pieniędzy? O tym w dzisiejszym odcinku.

Czytaj więcej »

Polacy kochają być niewolnikami w pracy

Doświadczenia z pracą bywają różne. Raz trafisz lepiej, raz gorzej. Jednak czy czasem nie jest tak, że do tego “gorzej” zaczynamy powoli się przyzwyczajać? Bo przecież trzeba zarabiać, płacić rachunki, poza tym w tej pracy w sumie nie jest tak źle. W tym odcinku spróbujemy odpowiedzieć na pytanie – dlaczego Polacy kochają być niewolnikami w Januszexach?

Czytaj więcej »

Satanizm, jakiego nie znałeś?

Kojarzysz tego jednego gościa, który chwali się, co to nie on? Opowiada, ilu zna ważnych ludzi i jakie miał z nimi akcje. Szybko jednak okazuje się, że ten typ wszystko wymyśla na poczekaniu. Tak się składa, że w świecie rozpoznawalnych ludzi też istniał taki człowiek. A nazywał się Anton Szandor LaVey.

Czytaj więcej »